Woda, woda, woda… dla wielu radosna, dla innych obiekt strachu.
Dla dzieci czyni zabawę, dla dorosłych relaks. Jednak nie wszystkim udało się pokonać strach z dzieciństwa po podtopieniu, czy zachłyśnięciu się wodą.
Takie zachłyśnięcie na pewno każdemu zdarzyło się nie raz. Nawet zbyt łapczywie wypity napój i zachłyśniecie gotowe!
Ale zacznijmy od przybliżenia znaczenia tych dwóch słów ZACHŁYŚNIĘCIE I ZAKRZTUSZENIE.
- Zachłyśnięcie to przedostanie się wody, śliny czy płynnego pokarmu do krtani, a czasem również do tchawicy i oskrzeli.
- Zakrztuszenie to przedostanie się do dróg oddechowych stałego pokarmu lub ciała obcego.
(Układ pokarmowy i oddechowy mają wspólną część. Z przodu biegną drogi oddechowe, a z tyłu drogi pokarmowe. Jeżeli wszystko gra, to w momencie przełykania – jedzenia lub śliny – drogi oddechowe są przymykane, a treść pokarmowa trafia do przełyku. Problem zaczyna się, kiedy trafia do tchawicy. Wtedy zaczyna się zachłyśnięcie/zakrztuszenie).
Objawy zachłyśnięcia dziecka wodą:
- gwałtowny kaszel
- kłopoty ze złapaniem powietrza
- możliwa chrypka
- możliwe mdłości
- niepokój
Co robić ?
- Przede wszystkim zachować spokój. Jeżeli dziecko zobaczy, że my panikujemy, spanikuje jeszcze bardziej co uniemożliwi mu swobodne odkasłanie.
- Jeżeli dziecko kaszle – nie przeszkadzaj mu, pozwól by mechanizmy obronne zrobiły swoje. Taki kaszel może trwać nawet do 2 min.
- Jeśli kaszel nie pomaga, a dziecko jest przytomne należy położyć go na ręce w pozycji na brzuchu (większe dziecko układamy przez kolano), lekko przechylić głową w dół i kilkakrotnie, otwartą dłonią, oklepać okolicę międzyłopatkową. Gdy dziecko kaszle lub płacze, przytrzymuje się je w tej pozycji przez kilkadziesiąt sekund i w razie potrzeby powtarza zabieg.
- Jeśli powyższa metoda nie przyniesie rezultatów, układamy niemowlę na przedramieniu i wykonujemy 5 ucisków klatki piersiowej (pamiętajcie o główce skierowanej w dół). Dopóki dziecko jest przytomne, a ciało obce nie wypadło, wykonujemy na zmianę 5 uderzeń w okolicę między-łopatkową i 5 uciśnięć klatki piersiowej w celu spowodowania wzrostu ciśnienia w płucach i intensywnego wydechu, który może pomóc wydalić obce płyny.
- Jeśli mimo powtarzania opisanych zabiegów nie udaje się przywrócić prawidłowego, regularnego oddechu, należy dziecko ułożyć na wznak z odchyloną głową, co zapewnia drożność dróg oddechowych. Gdy dziecko przestaje oddychać, trzeba rozpocząć resuscytację krążeniowo-oddechową.
Czego nie robić?
- ,,Klepać po plecach” Nawet najmocniejsze uderzenie w plecy, nie pozwoli osiągnąć takiego poziomu efektywności jak odruchowy kaszel, który jest mimowolną reakcją skurczową spowodowaną podrażnieniem błony śluzowej górnych dróg oddechowych.
- ,,Potrząsanie dziecka za nóżki” Metoda ta na usunięcie ciała obcego z tchawicy jest żadna. Możemy doprowadzić tylko to uszkodzenia stawów dziecka, jak również do wielkiego przerażenia. Nie dość, że się dusi to jeszcze zwisa głową w dół potrząsane za nogi.