Nagle zrobiło się trochę cieplej, słońce świeci dłużej i mocniej, przyroda budzi się do życia i wszystko sprzyja lepszemu samopoczuciu i chęci życia. No właśnie tylko tych chęci brak. Ospałość, zmęczenie rozdrażnienie, brak koncentracji. Diagnoza – przesilenie wiosenne.
Co robić by energii było więcej i by się chciało gdy się nie chce? Postanowiłam poszukać odpowiedzi i w tym roku wiosnę przywitać w pełni, tak z przytupem!
Na całość naszej energii składają się cztery czynniki: energia fizyczna, energia umysłowa, energia emocjonalna i energia duchowa. Harmonia i dbałość o wszystkie elementy wpływa na nasze samopoczucie i jakość całego życia, a ich dysonans powoduje frustrację słabą motywację do działania a nawet choroby.
Na poziom energii fizycznej wpływają takie czynniki jak: długość snu, regularny tryb życia, aktywny i bierny wypoczynek, jakość pożywienia oraz otaczające nas środowisko. Work balance, czyli równowaga miedzy pracą i wypoczynkiem, sprawia, że jesteśmy bardziej twórczy i wydajni. W krótszym czasie możemy zrealizować zadania a pozostały czas przeznaczyć na regenerację i wypoczynek. Nie zapomnijmy jednak o złotej zasadzie: gdy pracujemy umysłowo to odpoczywamy poprzez wysiłek fizyczny (np. pływamy), a gdy pracujemy fizycznie odpoczywamy poprzez rozwój intelektualny (np. czytamy).
Energia umysłowa to w dużym skrócie stosunek i nastawienie do czynności które wykonujemy. Większość z nas zna to uczucie, gdy tracimy poczucie czasu gdy oddajemy się przyjemnościom i zadaniom, które kochamy. Towarzyszy temu poczucie lekkości i zadowolenia. Na drugim biegunie znajdują się obowiązki, które nie dają nam satysfakcji. Często jest tym nasza praca. Z pewnością jest wiele czynników które wpływają na ten stan, jednak warto zastanowić się czy spełniamy swoje ambicje, czy wykorzystujemy swój potencjał i umiejętności. Często brakuje nam działania i rozwoju. Naszą energię pochłaniają także niezałatwione sprawy i odwlekanie ich w nieskończoność.
Gdy odczuwamy falę ciepłych uczuć kiedy przytulamy psa, bawimy się z dziećmi lub spotykamy ze znajomymi ładujemy swoją energię emocjonalną. Właśnie to poczucie ciepła w sercu oraz akceptacji, sprawiają że czujemy się świetnie. Przeciwnie jest gdy np. nie akceptujemy siebie – swojego wyglądu, swojej osobowości. Gdy nie budujemy i rozwijamy relacji z nowymi ludźmi, przyjaciółmi, partnerem, rodziną. Gdy nie wyrażamy swoich emocji – tych dobrych i złych. Gdy tłumimy swoje niezadowolenie, żal, lub nie potrafimy być asertywni. Warto także przyjrzeć się osobom z naszego otoczenia, bo może się okazać że są wśród nich wampiry (energetyczne oczywiście).
Ostatnim składnikiem naszej energii jest energia duchowa. Poczucie spokoju, zaufania, bycia cząstką czegoś większego. To także własna tożsamość i znajomość siebie, swojej życiowej drogi. Można ją rozwijać na wiele sposobów: poprzez praktyki religijne, medytację, chodzenie po górach, obserwację przyrody.
U progu wiosny warto rozważyć co daje nam energię a co odbiera. Warto też zrobić wiosenne porządki: ubrania ze sterty ,,do prasowania” uznajemy za niewymagające prasowania i układamy je w szafie, na liście zobowiązań odhaczamy te zrealizowane – zaczynamy od najłatwiejszych. A na koniec zabieramy najbliższych i idziemy basen, jogę, spinning no i aquafitness!